środa, 10 lutego 2016

2-2

Czeeeeeść!

Trochę zaniedbałem pisanie, za co szczerze przepraszam, ale nie miałem na nie najprościej w Świecie czasu. :(

Pozytywny akcent na samym początku jest taki, że swój portfel wzbogaciłem jedną ważną kartą (tak, tak, dowodzik) jak i drugą najważniejszą - prawkiem!!

Jak wskazuje tytuł wpisu, za drugim razem zdałem teorię i praktykę.
Z tego miejsca pozdrawiam Panią, która na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym sygnalizowała skręt w prawo a pojechała prosto... :]  Kierowca urodzony.

Jak na moją osobę przystało, obeszło się wszystko w tajemnicy przed  wszystkimi, bo tak naprawdę to dobrze się czuję kiedy robię coś ważnego i nikt o tym nie wie.

Najmilsza była reakcja babci, która po tym jak się dowiedziała, z uśmiechem na twarzyczce powiedziała, że nareszcie nie będę Jej woził po polnych dróżkach. :)

Byli też tacy, na których to wrażenia nie zrobiło i w sumie im się nie dziwię, bo co to tam. ;)

Na sam egzamin szedłem lekko zdenerwowany. Jedyne co mnie uspokajało to fakt, że o 9:30 mam jeszcze 1,5h jazdy. W ostatnie chwili Instruktor przesunął ją na 11:30 a ostatecznie odwołał. Byłem lekko mówiąc... załamany. Nie byłem pewien tyyyylu rzeczy, tyyyyle się jeszcze chciałem dopytać... Koniec końców był taki, że wylądowałem w kinie na filmie o jakichś statkach, sztormach...nic z niego nie pamiętam, nawet tytułu, bo myślami byłem na egzaminie.
Jeździłem prawie 50 minut i na sam koniec zostałem pochwalony za płynną jazdę ^^

Podczas powrotu wstąpiłem do mojej ulubionej perfumerii i zaopatrzyłem się w perfumy znanej gwiazdy filmowej lat 90, tak na poprawę świetnego humoru.

W szkole czas płynie szybciej. Zbyt dużo się nie dzieje i jakoś za ciekawie nie jest.
Traumą obecnie jest matematyka i odpowiedzi 20-sto minutowe, za które najlepsza ocena od poniedziałku to 2+, naprawdę.
Nerwówka jest, ale bynajmniej szybko płynąca krew przetka mi wszystkie naczynia! :D

Wracam do płazińców!
Miłego czwartku!
PS: Po odebraniu prawa jazdy wcale nie będę się czuł dobrym kierowcą pomimo jazdy już 4 lata, jakby niektórzy źle rozumieli.