Weekend, który minął był naprawdę udany pod względem nauki. Zrobiłem większość prac domowych na przyszłe dni i zdążyłem się pouczyć. Hitem dla mnie było to, że zrobiłem pierwsze dwa zadania z nowej matury rozszerzonej, które dała Pani profesor. Rzecz jasna były one banalne (pierwsze to narysować wykres a drugie - odpowiedzieć na pytanie na podstawie tabeli). Banały, ale wierzcie mi, że sprawiły mi one tyle frajdy co nigdy! Jeszcze kiedy w odpowiedziach sprawdziłem i się zgadzało to wówczas uzyskałem swoje 3 pierwsze punkty na egzaminie dojrzałości! Radocha na cały dzień! :)
Poza tym to u mnie jak zawsze okey. Nauki co niemiara (historia, polski, matma etc. ) a oceny nie najlepsze. Odliczam dni do piątku i tak mi leci tydzień za tygodniem...
Post ten tworzę 24.11, ponieważ jest to szczególna data dla mnie. Moja pierwsza rocznica.
PS: trzymajcie za mnie kciuki, abym dotrwał do końca tygodnia, ponieważ 5 sprawdzianów przede mną. Ale dam radę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz