Osobiście niedawno wróciłem z kościoła i mojej ulubionej procesji, na której pogoda dopisała wyśmienicie.
Weekend mi się rozpoczął, i dobrze, bo pogoda ani trochę nie sprzyja nauce. :P
Wczorajszy dzień był ciekawy...
Musieliśmy na język niemiecki nauczyć się dialogu. (nawet dość długiego) Dotyczył on miejsca jakim jest restauracja a my mieliśmy być klient-kelner.
Nie ukrywam, że nauka szła mi strasznie opornie. Jednak o godzinie 22:32 stwierdziłem, że umiem go dość dobrze.
I wcale się nie myliłem, ponieważ zarobiłem 5 oraz komentarz, że mówimy jak "starzy Niemcy". :D
Teraz czas na chwilę relaksu...
Za chwilę grill i tony jedzenia...
Świetne towarzystwo i jeszcze lepsza pogoda...
Czegoż chcieć więcej...
Miłego dnia!
Nieźle z tym niemieckim! Ja to tam się włoskiego uczę, w gimnazjum przez francuski przeszłam... jakoś język zachodnich sąsiadów do mnie nie przemawia, choć teraz żałuję, bo niemiecki to jednak przydatny jest. :P
OdpowiedzUsuńMiłego nieuczenia się życzę! Potrzeba nam trochę relaksu! ;)
Jakos nie czuje mocnego pociągu do niemieckiego niestety...
UsuńDziekuje!
Oj tak, potrzeba. I to nawet sporo. :)
Pozdrawiam.