wtorek, 9 czerwca 2015

Pam, pam, pam

I w taki oto sposób znalazłem się w połowie Maratonu Czerwcowego, czyli testów. Trochę to opornie idzie, ale ważne, że idzie.

Od kilku dni męczę się z jedną niewygodną rzeczą. A mianowicie bólem głowy.
Jak nigdy mnie ona nie bolała tak od kilku dni boli regularnie codziennie...
Ibupromy i apapy królują w moim menu :D

Tymczasem coś się ochłodziło i nieprzyjemnie się zrobiło.
Materiał do 1 klasy z chemii skończony i teraz czas na rozszerzenie...
Pierwsza lekcja już była, a mianowicie tlenki.

Zapowiada się naprawdę ciekawie. I oby tak było dalej!

Miłego wieczoru!

2 komentarze:

  1. Ech, wczoraj z chemii dostałam pierwszą jedynkę ze sprawdzianu. :c Im dalej w las, tym więcej drzew... No, ale jeszcze wszystko przed Tobą! :P
    Powodzenia w Maratonie! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie racja :)
      Spokojnie, ocena to nie wszystko!
      Dziekuje i pozdrawiam! :)

      Usuń