czwartek, 4 września 2014

Licealnie po raz pierwszy.


Jak juz wiadomo, jestem na profilu biol-chem-fizowym (wreszcie)! Muszę przyznać, ze po kilku dniach chodzenia tam jest naprawdę bardzo fajnie. Ludzie różni. Od luzaków przez zamkniętych w sobie po rzucających sucharami. :D Ogólnie atmosfera jest luźna, fajna i "naukowa" rzecz jasna.

Niezwykle bardzo sie ciesze, ze wyszło z tym przeniesieniem tak a nie inaczej. Mam nadzieje, ze ta klase skończę z wystarczającym wynikiem maturalnym...

Na chwilę obecną przykładam sie do matematyki, bo czegoś co chwilę nie rozumiem i muszę do niego przysiadać w domu. Mam takie cos, ze ucze sie każdej rzeczy z podręcznika [matma] jakby jutro miał być egzamin dojrzałości... Ale slyszalem, ze to tylko "szok pierwszaka", który po miesiącu przechodzi. :D

Amen.


PS: coś na uspokojenie szalonych myśli. :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz