niedziela, 2 listopada 2014

Listopadowo...

Prawie zapomniałem o istnieniu bloga, tyle sie dzialo w ostatnich dniach...

Po pierwsze, wycieczka klasowa do Berlina jest zaliczana (wedlug mnie) do średnio udanych. Powody tej średniej oceny zachowam dla siebie. :)
Po drugie, w tym tygodniu mialem 7 sprawdzianów, z których najgorzej poszedl mi angielski O.o
Po trzecie, bycie w klasie z rozszerzoną fizyką daje się we znaki. :/ Duże wymagania, nauki sporo a jeszcze jak ktoś nie rozumie i nie wiąże z nią przyszłości to wierzcie, ze jest naprawdę ciezka.
Poza tym, nauki jest mnóstwo. Szczegolnie najgorsza jest historia, polski i oczywiscie fizyka. Ale daje rade! :)
Tak z weselszych rzeczy to Halloween Party uwazam za udane mimo iż gospodarz trochę źle sie poczuł. :D
Przyszły tydzień mam troszeczkę luźniejszy. Miejmy nadzieję, ze nie obudzę sie znów w środku nocy wystraszony, ze czegoś nie umiem bądź nie rozumiem na jutro.  

PS: szkolenie na wolontariusza w hospicjum jest naprawdę mile, przyjemne i ciekawe. Jeszcze tylko dwa szkolenia i moze moze nim zostanę. Ale spokojnie, wiem z czym to się wiąże.

...udanej niedzieli!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz